Świadectwa z Kursu „Nowe Życie”

Ten kurs był najlepszą rzeczą, jaka mnie do tej pory spotkała. Odpowiedział mi na wiele pytań, na które szukałam odpowiedzi przez lata.

Katarzyna, 36l.

Doświadczenie łez przeplatało się na zmianę z oczyszczeniem, ponadnaturalnym spokojem ducha, którego dawno nie odczuwałam. Mam nadzieję, że uda mi się zanieść ten pokój dalej. Życie i bycie w samotności z Bogiem nie jest straszne, to jest piękne doświadczenie.

Justyna, 33 l.

Podczas kursu poczułam, że jestem ponownie blisko Boga, że jest ze mną. Cennym doświadczeniem było dla mnie oddanie grzechów i słowa, które usłyszałam. Dotyczyły właśnie tego, o co prosiłam ostatnio, z czym się zmagam. Dało mi to przekonanie, że Bóg mi pomoże, że jest w tym ze mną.

Ania, 27 l.

Kilka dni przed kursem dotarła do mnie bardzo trudna informacja, pojawiły się trudne emocje i pytania do Boga, strach, niepewność. Kurs był idealną odpowiedzią na moją aktualną sytuację. Podczas kursu większość treści była mi znana, ale mimo tego wszystko docierało na nowo, z większą siłą. Doświadczyłem tego, jak ważny jestem dla Boga i tego, że mnie kocha i troszczy się o mnie. Odpowiada na mojego pytania.

Paweł, 39 l.

W trakcie kursu Bóg przemienił moje myślenie o moim życiu i zabrał ode mnie ciężary. Przyniósł ulgę. Dodał odwagi.

Wojtek, 18l.

To jest cud! Po 2 latach szukania pracy, Pan Bóg pobłogosławił mnie fajną pracą! Będąc na kursie Nowe Życie, oddając Panu Bogu swoje życie, wielbiąc Go jak tylko najlepiej potrafiłam i gdzieś tam w głębi serca prosząc Go o pracę, Pan mnie wysłuchał! Chwała Ci Panie! Kocham Cię Jezu! Kocham Cię Maryjo, moja ukochana Mamusiu! Kurs Nowe Życie się skończył, a moje Nowe Życie właśnie się zaczyna! Uwielbiam Cię Panie! Dziękuję Ci Jezu! Dziękuję Ci Mateńko!

Aneta

Otrzymałem wiedzę i mam nadzieję, że siłę na to by nigdy nie zejść ze ścieżek mojego Pana. Poznałem głębiej osobę Ducha Świętego oraz to jak wiele możemy od Niego otrzymać. Nigdy wcześniej nie wiedziałem, ze Bóg uzdrawia nas poprzez zesłanie na nas Ducha Świętego. Otrzymałem nadzieję weselszego życia i świadomość tego, że powinienem ustanowić Boga w centrum swojego życia.

Kacper, 25l.

Bóg na tym kursie dał mi Nowe Życie w sensie dosłownym, czyli umożliwił mi życie na ziemi w tej właśnie rzeczywistości, czasie, miejscu. Wydawało mi się to do tej pory niemożliwe. Od kiedy pamiętam byłam niechciana na tym świecie, nie znałam Boga takim jakim jest naprawdę. Znałam tylko czytane fragmenty Pisma Świętego, którego i tak nie rozumiałam. W moim życiu nie działo się dobrze, było bardzo wiele grzechu bólu i cierpienia chociaż miałam wiele dóbr materialnych, które nie mogły dać mi życia. Bo ja już nie żyłam, chciałam umrzeć. To się zmieniło tylko dzięki Bogu. Na tym kursie dostałam dar miłości do bliźnich.

Kasia, 36l.

Uświadomiłam sobie, dlaczego trudno jest mi wierzyć Bogu i chcieć z Nim współpracować, bardziej się na Niego otworzyć. Zauważyłam co było dla mnie najważniejsze i gdzie wycelowane były moje pragnienia oraz dlaczego ich nie łączyłam z dobrocią Boga. Zauważyłam czego mi brakowało w życiu. Otrzymałam ojcowskie poczucie bezpieczeństwa-z rąk Boga.

Agata, 27l.

Otrzymałam doświadczenie Miłości Boga Ojca, radość bycia we wspólnocie, uzdrowienie wewnętrzne, dary.

Asia, 36l.

Bóg przez ludzi na kursie dał mi wiele radości i Ducha Świętego. Pokazał i uświadomił iż pomimo trudnego dzieciństwa i lat młodości kocha mnie osobiście miłością pełną i niezgłębioną. W trakcie trwania kursu doświadczyłam ogromnej życzliwości i miłości bliźniego. Poczułam autentyczną radość bycia dzieckiem Bożym. Nauczyłam się wielbić Boga. Uświadomiłam sobie dobrowolny wybór drogi życiowej – i wybrałam Nowe Życie. Bóg otworzył moje serce. Stałam się świadomym uczestnikiem autentycznej wiary- to nie gesty, ale postawa życia i wolne wybory dokonywane w świetle Ewangelii. Uderzyła mnie również autentyczność ludzi prowadzących i ich światłe oczy serca. Pokochałam śpiew, który daje autentyczną radość serca.

Basia, 27l.

Miałam okazję praktycznie otworzyć się na Boga. W czasie kursu było wiele okazji by móc odpowiedzieć na to co się słyszy, na to żeby wyrazić to, że chce otwierać się na Boga. i że chce żeby działał w moim życiu. Bóg w czasie tego kursu pokazał mi dokładnie w czym mam problem, w którym obszarze życia jestem zablokowana na Jego działanie. Wierzę, że podczas tego kursu, po tym jak sobie uświadomiłam ten obszar, Bóg rozpoczął proces uzdrawiania go.

Aneta, 27l.

Dostałam zapewnienie, że Bóg jest dobry, kochający, kocha mnie taką jaka jestem, serdeczną miłością, że nie jest dalekim zimnym sędzią, ale jest bardzo blisko i widzi moje problemy i wspiera mnie w ich rozwiązywaniu. On ciągle chce mnie prowadzić, obdarzać miłością i czynić mnie szczęśliwą. Otrzymałam nadzieję na lepsze życie, spokój i wolność wewnętrzną.

uczestniczka, 31l.

Otrzymałem Nowe Życie. Nadzieję, radość w sercu, poczucie tego, że nie jestem sam, że nie muszę być silny bo to Bóg jest silny i wystarczy abym pozwolił Mu działać, a On mnie umocni i uzdolni do robienia wielkich rzeczy.

Piotr, 32l.

Otrzymałam obfite dary Ducha Świętego. Były mi potrzebne aby dalej wzrastać w Panu. Zostałam zalana tymi darami i zaskoczona jednocześnie ich przesłaniem. To Bóg najlepiej wiedział czego potrzebowałam, którą szczelinę mego serca wypełnić aby rozbłysła w nim Miłość, czysta nieskazitelna miłość do Tatusia.

Kamila, 32l.

Otrzymałam doświadczenie niezwykłej bliskości Pana Boga oraz Jego miłości. Mogłam również zaobserwować w jak cudowny sposób Bóg posługuje się innymi ludźmi, jeśli się Mu na to pozwoli. Doświadczyłam obdarowania darami Ducha Świętego.

Edyta

Wiarę w przeświadczenie, że Bóg kocha mnie ponad wszystko. Nieważne co robię, On mnie kocha i nigdy mnie nie zostawi. Chęć do zbliżenia się ku Jego miłości. Otrzymałem wsparcie wspaniałych ludzi. Ich modlitwę. Bałem się, że Bóg może nie chcieć mieć do czynienia z takim grzesznikiem. Ten kurs dał mi dowód, że tak nie jest, że Bóg zawsze będzie mnie kochać.

Jan, 21l.

Otrzymałam spokój. Moment, przez który widziałam, że jestem piękna w Jego oczach. Poczucie i przekonanie, ze Pan Bóg wie, że ja tu jestem. Doświadczyłam tego nie w gromie z nieba, ale w łagodnym powiewie.

Aleksandra, 30l.

 

Choć od mojego uczestnictwa w Kursie Nowe Życie minęło  już ponad 2,5 roku doskonale pamiętam ten czas.  Zanim wybrałam się na Kurs Nowe Życie nie wierzyłam, że coś może się moim w życiu zmienić  w ciągu dwóch dni i jednego wieczoru, a już na pewno nie dostanę Nowego Życia.  Jednak Kurs był dla mnie wielkim przeżyciem, doświadczeniem tego, jak bardzo Bóg  mnie kocha. Od tego czasu zaczęłam zupełnie inaczej spostrzegać siebie, zaczęłam kochać siebie i swoje życie. Czułam się trochę tak, jakbym zobaczyła ten świat, pierwszy raz, bo od tamtej pory widzę go zupełnie inaczej niż wcześniej. Ten Kurs był dla mnie początkiem mojego nowego życia. Chwała Panu!

Ula

Trudno jest określić uczucia i stany, które pojawiły się podczas kursu. Było to przechodzenie od stanu od oczekiwania na nieznane do stopniowego otwierania się na Słowa Księdza i Ekipy. Poczułam też, że Bóg naprawdę pokieruje moim życiem, lepiej niż ja. Do tej pory prosiłam Boga o konkretne rzeczy, a teraz nie proszę, a wiem, że On ma swój plan.

Małgorzata

Bóg działał bardzo głęboko i szeroko. Pozwolił mi zobaczyć Jego działanie w moim życiu w sposób dosłowny. Ożywiał i pogłębiał moją wiarę.
Barbara, 65 lat.
Przyszłam na ten kurs z poczuciem winy, które nie miało końca. Czułam się słabą matką i żoną, która nie umie wspierać i niewystarczająco kocha swoją rodzinę. Przyszłam tylko z tym problemem i tylko o rozwiązanie tego problemu prosiłam Pana Jezusa. Prosiłam bardzo, błagałam o miłość, o siłę. Odpowiedź dostałam w proroctwie, w którym powtórzone były dokładnie słowa mojego błagania. Wierzę, że Jezus nauczy mnie miłości, o którą proszę.
Maria, 51l.
Bóg bardzo mocno upomniał się o mnie. Zrobił to z wielką delikatnością i czułością. Pokazał mi, jak obchodzi się z moim sercem i wyraził pragnienie, abym ja tak obchodziła się z sercem moich braci i sióstr.
Iwona, 58l.
Podczas tego kursu doceniłam, jak wielki jest Bóg, bo On odmienił moje życie. Dzięki Niemu jestem napełniana i mogę dzielić się z innymi właśnie tym Słowem Bożym.
Małgorzata, 50l.
Otoczył mnie radosnymi i szczęśliwymi ludźmi. Życie może być takie piękne.
Patryk, 53l.
Bóg w moim życiu pozwolił kolejny raz doświadczyć swojej wielkiej mocy i wskazał, że z Nim nie ma nic niemożliwego. On zabiera strach i wprowadza spokój. Przysyła też osoby, które ukazują Jego radość i miłość. Mocno doświadczyłam mocy modlitwy, która pozostawała dla mnie nieodkrytą, namacalną mocą. Nigdy to nie było takie mocne.
Uczestniczka
W czasie kursu Bóg bardzo otworzył mnie na słuchanie w czasie rekolekcji. Do tej pory moje myśli były bardzo rozbiegane i nie mogłem się skupić. Kurs dał mi duże wyciszenie wewnętrzne.
Waldemar, 66l.
Bóg na pewno utwierdził mnie w przekonaniu, że jestem Jego ukochanym dzieckiem i niezależnie od sytuacji, w której się znajduję, On jest ze mną i będzie. Utwierdził mnie również w przekonaniu, że akceptuje mnie taką, jaką jestem i nie muszę na tę miłość zasługiwać, że zawsze mogę się wtulić w ramiona kochającego Ojca.
Karolina, 21 l.
Bóg systematyzował treści, które wcześniej umieścił w moim sercu. Pozwolił mi dostrzec ważne sprawy a przede wszystkim to, na Kim muszę się oprzeć w swoim życiu, abym po prostu mogła żyć – jako pełne radości kochane dziecko Boże. Pokazał mi też, jak ważne jest otwieranie się na Ducha Świętego i Jego działanie i że muszę być otwarta przez cały czas, co ufam będzie to możliwe z Bożą pomocą.
Iza, 54l.
Były to najpiękniejsze rekolekcje w moim życiu. Bałam się, że fizycznie nie wytrzymam (ból kręgosłupa), ale ani przez chwilę nie odczułam dolegliwości. Ciągle czułam się szczęśliwa, że mogę poznać na nowo Jezusa i być tak blisko Niego.
Irena, 59l.
Bóg działał we mnie w czasie tego kursu wielkim pokojem, wyciszeniem, uporządkowaniem wewnętrznym. A po podjęciu kluczowej decyzji ogromną radością i zaufaniem, że teraz jest na nowo, już inaczej.
Joanna, 37l.
Poszłam na kurs „na siłę”, bo byłam duchowo martwa. Pan Bóg mnie podniósł, ożywił, wlał nową gorliwość, miłość, radość i nadzieję i chęć głoszenia Ewangelii i bycia świadkiem. Dałam się zaskoczyć Panu Bogu i otworzyłam. Modlitwa mnie umocniła i uzdrowiła.
Jadwiga, 70l.
Doznawałam niemal fizycznie obecności Boga, Bożego Ducha Świętego. Otrzymałam pokój serca, dystans w ocenie relacji w rodzinie, po prostu mądrą wrażliwość. Pan Jezus zabrał mój wielki ciężar na swój Krzyż.
Teresa, 78l.
Od dłuższego czasu dreptałam w miejscu, nie rozwijałam się w wierze. Pozwalałam oskarżycielowi wmówić mi, że nic nie jestem warta, na nic moje starania. Nie mogłam znieść cierpienia nieużyteczności. Nie mogłam skupić się na modlitwie, nie umiałam się modlić. Pan zobaczył i usłyszał moje jęki. W czasie kursu Bóg utwierdził, że mnie kocha, nie zapomniał o mnie. I cieszy się mną, jak matka niemowlęciem. Pan jest przy mnie i nigdy mnie nie zostawi. Poczułam Jego miłość.
Krystyna, 56l.
Przez cały kurs Bóg szedł ze mną ze Słowem, które dostałam na samym początku. Słowo to znałam wcześniej, ale z każdą katechezą działało ono we mnie coraz mocniej: „nie lękaj się, ja jestem z Tobą”. Pan stopniowo zabierał mój lęk a wlewał miłość. Pokazał mi i dał doświadczyć, że przy Nim nie muszę się niczego bać, ani lękać. Chwała Panu.
Beata, 48l.
Pan Bóg kruszył moje serce. Pokazał mi moje słabości, przypomniał sytuacje, które prowadziły do grzechu. Pozwolił, abym uwierzyła, że naprawdę bardzo mnie kocha. Pozwolił zacząć nowy etap w moim życiu. Wlał w moje serce radość i odwagę do głoszenia, że tyko On jest Panem. Doświadczyłam miłości i mocy Ducha Świętego. Otworzył mnie na odważne śpiewanie i modlitwę. Pragnę teraz coraz bardziej wstawiać się za innymi do Pana.
Małgorzata, 49l.
Podczas tego kursu doświadczyłam Bożego działania, że Bóg mnie kocha bezwarunkowo w moich współsiostrach i braciach. Że we wspólnocie można poczuć się jak w rodzinie; że wspólna modlitwa niebiosa przebija; że Duch Święty sprawia iż poczułam się prawdziwie szczęśliwa, czując łaskę Bożą nad sobą.
Romualda, 79l.
Bóg uświadomił mi, że mnie kocha miłością największą. Jest ze mną nieustannie, więc jestem spokojna o wszystko, bo On się o mnie troszczy bezwarunkowo.
Ania, 60l.
Bóg mówił bezpośrednio do mnie, otwierał moje serce powoli, otwierał moje ciało – oczy i uszy na to, co mi pokazuje i co do mnie mówi. Pokazał mi, że dał mi ręce, które są potrzebne Jemu – jeszcze nie wiem do czego, ale na pewno niedługo się dowiem.
uczestniczka, 42l.